W parku Domu Kultury postawiono tablicę, która informuje o remoncie pod auspicjami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Tablica ma tytuł "Program Ochrona zabytków" i zawiera informację: "Zadanie pn. Rawicz zespół d. Nowego Domu Strzeleckiego (pocz. XX w.): malowanie ścian wnętrz budynku głównego, remont muszli koncertowej i pawilonów połączonych kioskiem dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego". Dlaczego w opisie użyta jest nazwa "d. (dawny) Nowy Dom Strzelecki"? To jest tłumaczenie na język polski nazwy budynku brackiego z języka niemieckiego: "Neues Schützenhaus". Jeśli ta nazwa ma nawiązywać do przeszłości budynku, w którym obecnie mieści się Dom Kultury, to na tablicy powinna być użyta polska nazwa: "Strzelnica Bractwa Kurkowego w Rawiczu", obowiązująca od lat dwudziestych XX w. Jeszcze długo po II wojnie światowej, mieszkańcy Rawicza obecny budynek Domu Kultury nazywali po prostu Strzelnicą (z dużego „S”), a nie „Domem Strzeleckim” – określeniem będącym tłumaczeniem z języka niemieckiego. I wszyscy wiedzieli, że nie chodziło o miejsce, gdzie odbywały się turnieje strzeleckie, czyli o strzelnicę kulową, pisaną z małego „s”, znajdującą się obok parku, tylko o gmach, gdzie siedzibę miało Bractwo Kurkowe.
W stosunku do parku nie używano też tłumaczenia nazwy niemieckiej Schützengarden - ogrodu strzeleckiego. Mianem ogrodów określano teren Bractwa Kurkowego, na którym w latach 30-tych ub. wieku wybudowano basen miejski i tereny, na których po wojnie, w latach 60-tych wybudowano strażnicę Państwowej Straży Pożarnej, bo tam wcześniej były działki ogrodnicze. Więc wysiłki przedwojennych członków Bractwa Kurkowego w przywracaniu polskiej tradycji nie poszły na marne, no aż do teraz, gdy pojawiła się ta tablica informacyjna.
Nie zamierzam niczego w historii miasta wygumkowywać, ani przeinaczać, ale trzeba zdawać sobie sprawę z niuansów, jakie dotyczą nie tylko nazewnictwa związanego z Bractwem Kurkowym, bo podobne szczegóły są charakterystyczne również dla historii miasta Rawicza.
Gdy po II rozbiorze Rawicz znalazł się w jurysdykcji księstwa pruskiego, zaborca 31 maja 1836 r. nazwę „Bractwa Kurkowe” zastąpił niemiecką nazwą „Schützengilde” (gildia strzelecka), a od ok. roku 1872 nazwę miasta zmienił na „Rawitsch”, ale to ciągle po polsku był Rawicz, wywodzący nazwę od rodowego herbu Przyjemskich. Gdy w 1820 r. dokończono rozpoczętą w 1792 r., a więc zaczętą jeszcze w okresie I Rzeczypospolitej, budowę budynku przeznaczonego na siedzibę Bractwa Kurkowego, to też w pismach wspomina się o strzelnicy bractwa kurkowego, a nie o „domu strzeleckim”. Później, gdy zaborca germanizacją objął wszelkie dziedziny życia i zniemczono wszelkie nazwy polskie, pojawiła się nazwa „Schützenhaus”, co w tłumaczeniu na język polski oznacza „dom strzelecki”.
Bractwo Kurkowe w Rawiczu swą genezą sięga początków grodu. Już w akcie lokacyjnym miasta z 26 kwietnia 1639 r., założyciel Rawicza Adam Olbracht Przyjma-Przyjemski przyznał mieszkańcom prawo do powoływania cechów rzemieślniczych i uprawiania przez młodych ćwiczeń bractwa kurkowego czyli łuczników, na wzór innych miast lokowanych na prawie magdeburskim. Prawa te wcześniej, bo 24 marca 1638 r., zostały nadane w akcie lokacyjnym przez króla Władysława IV. Jednocześnie król przy założycielskich przywilejach uznał Bractwo Kurkowe, jakie zostanie powołane przez dziedzica miasta, a także zatwierdził wszystkie swobody, prawa i przywileje, których właściciel udzieli temu Bractwu.
Dziedzic Rawicza, Adam Olbracht Przyjma-Przyjemski, w dowód wdzięczności za obronę miasta w okresie wojny 30-letniej, po jej zakończeniu obdarował Bractwo Kurkowe ziemią pod budowę strzelnicy o długości 380 łokci i szerokości 77 łokci, leżącą pomiędzy bramami: wrocławską a szymanowską. Akt ten potwierdził w przywileju spisanym po łacinie.
W dniu 8 sierpnia 1642 r. A. O. Przyjma-Przyjemski zatwierdził pierwszy statut Bractwa Kurkowego, spisany w języku niemieckim. I choć Bractwo działało już w Rawiczu od powstania miasta, to dzień zatwierdzenia pierwszego statutu przez Bractwo uznany został za moment powstania stowarzyszenia.
Przez cały okres Rzeczypospolitej szlacheckiej, kolejni dziedzice miasta popierali działalność Bractwa i potwierdzali nadany przez A.O. Przyjmę-Przyjemskiego statut, który na bieżąco dostosowywany był do wymogów czasów. Statut ten zatwierdzony był następnie przez królów: Jana III Sobieskiego w 1676 r., Augusta II w 1713 r., Augusta III w 1758 r. i Stanisława Poniatowskiego w 1780 r.
W chwili objęcia w mieście rządów przez władze pruskie w 1805 roku nie mieszkał w jego murach ani jeden przedstawiciel narodowości polskiej, posiadający pełne prawa miejskie. Dopiero sześć lat po tym, gdy w 1859 roku w Rawiczu osiedlił się i uzyskał prawa miejskie pierwszy Polak, otworzyli również swoje warsztaty polscy rzemieślnicy. Za tym przykładem zaczęła napływać młodzież kupiecka i rzemieślnicza do miasta. Ta polska mniejszość czuła się w mieście wyobcowana. Szukając wsparcia, zaczęła się skupiać w różne stowarzyszenia. Jednak członkostwo w Bractwie Strzeleckim, mającym niemieckie korzenie, nie było dostępne dla obywateli narodowości polskiej.
Rawicz, może dlatego, że był niegdyś w Królestwie Polskim maleńką republiką utworzoną przez uchodźców niemieckich, zachował taki charakter aż do połowy dwudziestolecia międzywojennego.
Bractwo po 17.01.1920 roku w II RP.
Na mocy postanowień traktatu wersalskiego z 28 czerwca 1919 r., Rawicz powrócił do Macierzy. W dniu 17 stycznia 1920 r. wojska polskie wkroczyły do miasta i wraz z nimi przybyły polskie władze administracyjne. Wydarzenia te, tak doniosłe dla polskiego społeczeństwa, wpłynęły też na funkcjonowanie rawickiego Bractwa Strzeleckiego.
Organizacja ta, licząca w 1920 r. 110 członków, składała się prawie w całości z Niemców, a Polacy stanowili w niej zdecydowaną mniejszość. Niemcy skupieni w organizacji, nie chcąc dopuścić do ewentualnego spolszczenia i na wypadek utworzenia odrębnej organizacji strzeleckiej, aby zapobiec przekazaniu jej brackiego majątku, w dniu 7 czerwca 1920 r. sporządzili akt likwidacji Bractwa. Ponieważ panował stan wyjątkowy i nie mogli zwołać zebrania, posłużyli się więc okólnikiem bez wiedzy i zgody polskich władz administracyjnych miasta. Argumentem podanym przez zarząd w owym piśmie był brak odpowiednich warunków, umożliwiających istnienie Bractwa zgodnie z dawnymi tradycjami i chęć uchronienia majątku, który według okólnika miał być podzielony pomiędzy członków, a nie przejęty przez władze miejskie. Głosowano na drodze pisemnej. Za rozwiązaniem organizacji podpisało się 83 członków, w tym ośmiu członków noszących polskie nazwiska. Była to więc decyzja, tak jak zakładał statut z 1908 r., podjęta przez więcej niż 2/3 wszystkich członków należących do Bractwa. Akt ten w formie informującej przesłono do rawickiego magistratu. Władze miejskie nie uznały decyzji o samolikwidacji Bractwa, ponieważ akt ten odbył się bez wiedzy i zezwolenia władzy zwierzchniej i był pozbawiony podstawy prawnej (wg. paragrafu obowiązującej ustawy z 1836 r.) i co najważniejsze, nie był zgodny z paragrafem 19 obowiązującego statutu z 1908 r., który ustalał, że rozwiązanie Bractwa należy do kompetentnego zebrania braci strzelców, a głosowanie w drodze piśmiennej przez okólnik nigdzie nie było przewidziane. Władze miejskie nie uznały też wyjaśnień zarządu tłumaczącego się panującym wtedy stanem wyjątkowym i uznały akt podpisany przez 83 członków jako nieważny.
12 lipca 1920 r. wojewoda poznański w oparciu o dekret Ministra byłej Dzielnicy Pruskiej z 1 lipca 1920 r. (I.dz.5II14/20) wydał okólnik o unarodowieniu i unormowaniu działalności wszystkich bractw strzeleckich na terenie Wielkopolski oraz Pomorza w Rzeczypospolitej Polskiej. Te z bractw, które nie pielęgnowały uczuć obywatelskich i wierności Rzeczypospolitej traciły prawo do istnienia. Do okólnika załączono przepisy, które mając na uwadze dobro Polski były obowiązkowo włączone do wszystkich statutów. To zarządzenie do wykonania otrzymał magistrat Rawicza dnia 14 września 1920 r.
Wprowadzenie nowych przepisów napotkało w Bractwie na opór, niemiecki zarząd Bractwa ciągle odwoływał się do władz wojewódzkich w celu uznania aktu likwidacyjnego, który został przez magistrat odrzucony. Zarząd powoływał się na poprawkę wniesioną 14 września 1907 r. do tworzonego statutu, która wykreślała w paragrafie 46 tego statutu słowa mówiące o zebraniu wszystkich członków, pozostawiając tylko informację, że rozwiązanie Bractwa mogło dokonać się przez głosowanie więcej niż 2/3 członków. Zarząd uznał, że skoro rozwiązanie Bractwa nastąpiło przed 12 lipca 1920 r., to zarządzenia wojewody już rawickiego Bractwa nie obejmowały i wyznaczył członków do przeprowadzenia likwidacji organizacji. Magistrat natomiast nie uznając likwidacji z czerwca 1920 r., powoływał się na wskazany wyżej paragraf 19 statutu z 1908 r. i ogłosił 15 października 1920 r. rozporządzenie o rozwiązaniu rawickiego Bractwa Strzeleckiego na mocy okólnika wojewody z 12 lipca, ponieważ ustanowione w nim warunki nie były wypełnione. Likwidacja ta według postanowień wojewody miała być przeprowadzona przez sam magistrat i ten ogłosił zawieszenie w czynnościach zarządu Bractwa i jego urzędników, aż do nowego formalnego wyboru oraz przejęcie majątku Bractwa, sztandaru, akt, odzieży, pieczęci i administracji przez magistrat w ciągu trzech dni. W rzeczywistości przejęcie majątku nastąpiło dopiero w listopadzie.
Po wydaniu przez magistrat rozporządzenia, Wojewoda wyraził zgodę na założenie nowego Bractwa i upoważniony przez niego rawicki magistrat zaprosił na zebranie konstytucyjne, poprzez ogłoszenie na mieście, wszystkich Polaków, którzy pragną należeć do Bractwa Strzeleckiego o polskim charakterze. Zebranie inaugurujące odbyło się dnia 16 października 1920 r. w budynku Strzelnicy. Otworzył je Władysław Weigt, burmistrz miasta Rawicza trzykrotnym okrzykiem na cześć Rzeczypospolitej Polskiej. Na listę członków wpisało się 156 osób będących na sali. Były to w większości osoby cieszące się poważaniem rawickiego społeczeństwa i pełniące odpowiedzialne stanowiska urzędnicze, bądź reprezentujące zasobną warstwę kupiecko-rzemieślniczą mieszczaństwa. Przez aklamację wybrano nowy zarząd, na którego czele stanął Władysław Weigt, jako przewodniczący, Ludgiert Wopiński, jako zastępca, Bolesław Thiele, jako skarbnik, a komendantem został Edmund Bogusławski. Powołano komisję mającą na celu opracowanie nowych regulaminów i statutu w składzie: Józef Wesołowicz – dyrektor Seminarium Nauczycielskiego, Tadeusz Wolanin – sędzia, Edmund Sowiński – inspektor szkolny, Józef Ciesielski – dyrektor więzienia i lekarz medycyny Wacław Łuczkowski – kapitan Bractwa.
W czasie zebrania inaugurującego Ignacy Mrówczyński zgłosił wniosek o jak najszybsze usunięcie wszystkich napisów niemieckich w budynku i na zewnątrz - Schützenhaus und Deutsches Vereinshaus (Dom Strzelecki i Niemiecki Klub), aby zastąpić je polskim napisem – Strzelnica. Obecny na sali inspektor budowlany Antoni Chojnacki zobowiązał się wykonać te roboty w ciągu 48 godzin. Przywrócono dawną nazwę: Bractwo Strzeleckie, w miejsce niemieckiej Schützengilde, która obowiązywała w czasie zaborów. Na zakończenie zebrania inaugurującego podjęto uchwałę o wysłaniu telegramu dziękczynnego do wojewody za okazaną pomoc i odśpiewano „Rotę”.
18 maja 1921 r. odbyło się pierwsze walne zebranie, rozpoczynające polską działalność Bractwa, opartą na nowo opracowanym statucie. Powrócono do dawnych tradycji i przeprowadzono w Rawiczu pierwsze w Odrodzonej Polsce uroczyste strzelanie o godność króla kurkowego. Przywrócona, polska nazwa – Bractwo Strzeleckie, była używana do 1928 r. W dniu 2 kwietnia 1928 r. na walnym zebraniu uchwalono zmianę nazwy na: Bractwo Kurkowe w Rawiczu, nawiązującej do średniowiecznej tradycji bractw w Polsce.
***
Domyślam się, skąd mógł znaleźć się taki napis na tablicy informacyjnej. Otóż w różnych drukach urzędowo-administracyjnych pojawiają się, choć akurat tam nie powinny, skróty i nazewnictwo nie uwzględniające wszystkich kolejnych etapów zmian właścicielskich, położenia geopolitycznego miasta w różnych okresach historycznych i zmian samych nazw. A inni to bezmyślnie, bez refleksji przepisują i powielają. Na przykład w dokumentach wytworzonych przez pracowników biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Lesznie, albo przygotowanych przez podmioty zewnętrzne na zlecenie konserwatora, można znaleźć tego typu określenie, jak „Dom Strzelecki”, bo gdy budynek powstawał, to taka nazwa po niemiecku obowiązywała, a potem kto by się tam przejmował jakimiś zmianami w nomenklaturze obiektu.
Czy ktoś to robi celowo, czy dzisiejszym decydentom tylko brakuje odpowiedniej wiedzy?
Wcześniej na ścianie w Muzeum Ziemi Rawickiej pojawił się wielki plan miasta z dużym napisem „Plan Der Stadt Rawitsch” i niemieckimi nazwami ulic.