Rada MGR podjęła uchwałę „w sprawie zmiany granic Miasta Rawicz oraz przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami”. Niewątpliwie Załącznik nr 3 do owej Uchwały, to jakaś manipulacja. Z lewej strony obrazek przedstawiający Załącznik nr 3, umieszczony w projekcie uchwały, który przegłosowali radni na grudniowej sesji RMGR. Patrząc na Załącznik nr 3 widzimy, że granice miasta od strony południowo-wschodniej mają zostać poszerzone o brązowy obszar otoczony grubą czarną obwódką. Na pierwszy rzut oka, nic niepokojącego nie dostrzegamy. Ale spójrzmy w lewy dolny róg tegoż Załącznika nr 3. Tam zaznaczony jest obszar o zdecydowanie innym kształcie. Dlaczego te obszary różnią się kształtem i wielkością, choć są w tej samej skali? One powinny być takie same, więc to jakiś przekręt!
Patrząc uważnie na rysunki w Załączniku nr 3, nasuwają się pytania. Kto to malował te dwa obszary, malarz pokojowy? Kto dopuścił do głosowania materiałów zawierających różniące się zasadniczo ze sobą obszary? Co w końcu przegłosowali radni? I które tereny, mają zostać włączone do miasta?
Powyżej dokładne porównanie obszarów zaznaczonych w Załączniku nr 3. Wyraźnie widać różnice.
Według tego rysunku „głównego” – z prawej strony, proponowany obszar do włączenia do Rawicza składa się w południowej części z działek pociętych na dwie części. Co najmniej kilkanaście, jeśli nie ponad dwadzieścia (obrys zrobiony tak grubą czarną krechą, że trudno wyrokować, co artysta malarz namalował) zostanie przeciętych granicą (po poznańsku) na szagę, między obrębem geodezyjnym Rawicz, a obrębem geodezyjnym Dębno Polskie.
Jeśli służby wojewody nie wychwycą tego zakalca, to właścicieli tych pół na niebiesko (podzielonych granicą dwóch obrębów) czeka geodezyjny oraz prawny i kosztowny Armagedon. Bo na tym etapie procedury włodarz już rysunku zmienić nie może.
Czy wojewoda w trybie rozstrzygnięcia nadzorczego uchyli uchwałę przy tak nieprecyzyjnych rysunkach i różnych kształtach obszarów na tym samym Załączniku nr 3? Nie wiem. Jakość stanowionego ostatnio prawa nie tylko tam wysoko na górze szwankuje, ale tu na dole też dzieje się nie lepiej. Zważywszy, że burmistrz zawiadomił radnych na 7 dni przed sesją, a wspólne posiedzenie komisji odbyło się na godzinę przed nią, zaś na posiedzeniu komisji odpowiedź osoby referującej temat, nawet na tak proste pytanie radnych, jak: ile hektarów ma zostać przyłączone do miasta, brzmiała: „nie wiem, bo materiał dostaliśmy w ostatniej chwili”, to nie dziwota, że włodarz narobił bobli. Sprawdzenie w internecie tej powierzchni zajęło mi 3 minuty. Nie wiem, dlaczego w takim pośpiechu włodarz wymusił na radnych uchwalenie, moim zdaniem, tak wadliwej uchwały, która po ewentualnym uprawomocnieniu stanie się prawem miejscowym? Nie mam pojęcia, po co, chcący czy niechcący naraża mieszkańców miasta oraz wsi i właścicieli nieruchomości na kłopoty.
Rada sama z siebie nie może unieważnić złej uchwały. Więc co z tego wszystkiego wyjdzie? Cała nadzieja w tym, że służby wojewody, w przeciwieństwie do władz gmniny Rawicz, są fachowcami i dostrzegą zagrożenia i błędy.