Opuszczając w tym tygodniu cmentarz parafialny wyjściem z górki na ul. Żwirową, zauważyłem płot po przeciwnej stronie ul. Żwirowej. Płot ogradza w sumie 5 działek na terenie do niedawna należącego do gminy Rawicz. W ubiegłym roku burmistrz sprzedał 4 działki na tym terenie, a w tym roku nowemu właścicielowi, który wcześniej nabył te cztery, w trybie bezprzetargowym na poszerzenie, sprzedał piątą.
Najpierw kilka zdań o historii, która dla większości rawiczan bywa ważna, a którą obecna władza albo nie pojmuje, albo lekceważy. Otóż starsi rawiczanie zapewne kojarzą wąską ścieżkę biegnącą „latówką” od plant przez ul. Zacisze, później przez taki mały mostek nad rowem (ten rów biegł od Szpitala w kierunku oczyszczalni), dalej krętą ścieżynką koło stodoły, aż do wejścia na cmentarz.
Po lewej w oddali mostek, a po prawej stodoła, przy której biegła ścieżka na cmentarz.
Gdy powstawało Osiedle Mikołajewicza, zostało ono bardzo sensownie zaprojektowane i Miejska Rada Narodowa w latach 80-tych uchwaliła dla niego miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Na planie naniosłem na zielono przebieg planowanych ciągów pieszych na Osiedlu Mikołajewicza. Na czerwono zespół 5 gminnych działek, które burmistrz sprzedał, w tym trzy działki przewidziane na budowę ciągu pieszego.
Ponieważ z końcem 2003 roku ustawodawca zniósł wszystkie obowiązujące miejscowe plany zagospodarowania, w tym oczywiście i ten na Osiedle Mikołajewicza, to 27 grudnia 2003 r. wydałem warunki zabudowy dla gminy na tereny jeszcze nie zainwestowane na tym osiedlu. To był taki manewr, aby przedłużyć żywot rozwiązań z wygaszanego planu i uchronić rozwiązania w nim zawarte na jakiś czas. Między innymi na rysunku załączonym (poniżej) do tych warunków zabudowy, ciągle widnieje ciąg pieszy na działce gminnej łączącej ul. Miedzińskiego z ul. Żwirową.
Rysunek załączony do warunków zabudowy fragmentu Osiedla Mikołajewicza z widocznymi działkami przeznaczonymi na ciąg pieszy.
Skoro ktoś nabył działki od gminy wraz z terenem o szerokości od 4,7 do 5 m, przeznaczonym na budowę ścieżki pieszo-rowerowej, to chyba z tego dojścia na cmentarz już nic nie będzie. A szkoda, bo jeśli realizacja nieistniejącego w obrocie prawnym, ale sensownego planu Osiedla Mikołajewicza zostanie dokończona, to brak tego przejścia psuje koncepcję i dobre rozwiązanie dla pieszych zmierzających z plant przez ul. Zacisze, ul. Miedzińskiego, przez brakujący teraz łącznik do ul Żwirowej i do wejścia na cmentarz.
I na koniec jeszcze jedna sprawa. Będę uważnie przyglądał się, kto nabył owe nieruchomości. Czy konieczność sprzedaży tych odcinków działek przeznaczonych na ciąg pieszy wynikała tylko z tego, że trzeba szybko w gminie zapchać dziurę budżetową, czy też jest inny powód sprzedaży gruntów przeznaczonych na dogodne dojście z centrum Osiedla Mikołajewicza do cmentarza.