W tych dniach lato na chwilę się skończyło i na dworze bywa przez cały dzień rześko. A wieczorami bzyczą (jeśli nie bzyczą, to pewnie bzykają) komary, więc mogłem rozglądnąć się w tym, co obecnie już wielu nazywa rawicką bidą samorządową. Ale po tym, co usłyszałem uznałem, że powinienem to jakoś w felietonie o mitach spointować.
Czytaj więcej...
Takiej flauty, która trwa już drugi rok, na gminnym morzu potrzeb inwestycyjnych nie było od początku lat 90-tych. A co się stało z oceanem pełnym obietnic, składanych w kampanii wyborczej przez kandydata na burmistrza i kandydatów na radnych z "Silnego Regionu"? W katastrofalnym dla Rawicza 2009 roku, kiedy przez miasto przeszła nawałnica niszcząc obiekty samorządowe i to w czasie załamania gospodarczego po światowym krachu wywołanym we wrześniu 2008 r. upadkiem Lehman Brothers, nawet wtedy w gminie toczyły się ważne i znaczące finansowo inwestycje komunalne.
Czytaj więcej...